Julian Puchate Kitku*PL

Julian – ten który miał nie zostać, ale został sercem hodowli.

Julian miał podrosnąć, zostać wypieszczony i pójść w świat – jak to bywa w hodowlach. Ale życie jak kot, chadza własnymi drogami. I Julian został. Nieplanowanie, nieprzypadkowo.

Kiedy na niego patrzę widzę nie tylko piękne, kremowe futerko i spojrzenie jak by właśnie rozsądzał ważne sprawy kociego świata. Widzę też oczy Estery – tej, której już nie ma, a której brak łaskocze gdzieś głęboko. Czasem nawet mówię że Estera wróciła w kremowym futerku wnuka.

Julian jest wnukiem Estery i Xaviera, a synem Irminy i Dumbledora Puchate Kitku*PL.

Jest łagodny jak chmurka, ogromny pieszczoch. Obojętnie którego kota wołam – on przychodzi zawsze 🙂

Miał nie zostać, a dziś nie wyobrażam sobie hodowli bez niego. Jest jak żywe wspomnienie, ale też nowy rozdział – delikatne przypomnienie, że to co kochaliśmy nigdy nie znika. Czasem po prostu wraca w innym futerku.